Rytuał - usunięcie żalu po stracie.


Jeśli nie możemy pogodzić się z czyimś odejściem i stratą w naszym życiu, możemy odprawić rytuał, który nam w tym pomoże.
Rytuał taki odprawiamy w trzy kolejne soboty - dni Saturna.
Potrzebujesz:
💌świec w kolorach niebieskim, fioletowym i brązowym,
💌 szczypty czarnej ziemi,
💌zielonej nici,
💌 olejku lnianego,
💌jednej białej chryzantemy,
💌miseczki z wodą.
W swoim spokojnym miejscu wyłóż przed świecą wszystkie przygotowane do rytuału przedmioty.
Pamiętaj zawsze, aby przed każdego rodzaju praktykami duchowymi poprosić swoich opiekunów duchowych i Aniołów o ochronę i pomoc w prawidłowym przeprowadzeniu rytuału.
Pamiętaj także, aby po zakończeniu pracy, podziękować im za udzielona pomoc i ochronę.
Świece zapalamy albo świecą rytualną, albo zapalniczką (zapalarką), których powinniśmy używać tylko w tym celu.



Wyryj na świecach imię osoby lub nazwę czegoś, z utratą czego nie potrafisz sobie poradzić. Namaść świece olejkiem lnianym ruchami kolistymi w kierunku od góry do dołu świecy.
Umieść świece w świecznikach obok siebie i zapal.
Wszystkie trzy świece wiążemy razem nicią i przywiązujemy tą nić również do siebie.
Około 20 minut powinniśmy spędzić w ciszy i skupieniu myśląc o tym, za czym tęsknimy i jakie to uczucia w nas wzbudza.
Po tym czasie wez w dłonie chryzantemę, podziękuj jej w myślach za użyczenie ci swojej mocy do odprawienia rytuału i zacznij obrywać jej płatki. Rzucaj je do miski z wodą i mów:
"Co musiało odejść - odeszło.
Teraz niech odejdzie mój ból i żal.
Niech tak się stanie.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję."
Wypowiadamy te słowa 3 razy.
Po oberwaniu wszystkich płatków, posyp je ziemią. Nić łączącą ciebie ze świecami należy przepalić w połowie - zapalarką, zapalniczka lub świecą rytualną.
Następnie ściągamy nić i palimy ją a popiół dosypujemy do miseczki.
Świece należy pozostawić do całkowitego wypalenia się, a zawartość miseczki należy oddać żywiołowi wody - najlepiej wylać do muszli klozetowej.
Jeśli mamy taką możliwość to najlepiej byłoby wylać zawartość miseczki do rzeki.



Rytuał od A. Chrzanowskiej.

Komentarze

Popularne posty